Stary Rok pożegnaliśmy oraz Nowy Rok powitaliśmy w Gdańsku, gdzie byliśmy z naszą paczką aż do 4 stycznia.
To był piękny czas. KOCHAM Gdańsk, z jego klimatem, zabytkami i w ogóle za całą atmosferę.
My też sporo pochodziliśmy, trochę po mieście, gdzie jeszcze były piękne świąteczne dekoracje (iluminacje), trochę po knajpkach, trochę po muzeach. Krótka relacja zdjęciowa z podpisami poniżej.
Oprócz Gdańska zaliczyliśmy też Sopot oraz Gdynię, głównie klif (ja bardzo chciałam tam jechać, akurat mieliśmy piękną pogodę).
A więc najpierw Gdańsk:
Rozpoczęcie koncertu dla młodzieży o godz. 17.00 przez Panią Prezydent na Placu Węglowym |
Wieczorny, sylwestrowy spacer zakończyliśmy grzańcem, po którym nastąpił powrót do naszych apartamentów na nasz wieczór Sylwestrowy. |
Obiecałam sobie rok temu, że jak tylko będę w gdańsku, to zapalę Prezydentowi Adamowiczowi świeczkę, i tak też się stało. |
Bursztynowy ołtarz w kościele św. Brygidy |
Zmarznięci ... w super kawiarence. |
Kolejny dzień, czwartek 2 stycznia, to spacer po klifach w Gdyni Orłowie, Muzeum Emigracji i wizyta w Sopocie.
Przeniesione z Urzędu Miasta biurko prezydenta Adamowicza z przedmiotami, które lubił na nim mieć. Wszystko oryginalne, jego rzeczy. |