wtorek, 21 stycznia 2020

Powitanie Nowego 2020 Roku w Gdańsku

Dopiero dzisiaj coś pisze, bo nie miałam specjalnie ochoty zrobić tego wcześniej. Więc dzisiaj...
Stary Rok pożegnaliśmy oraz Nowy Rok powitaliśmy w Gdańsku, gdzie byliśmy z naszą paczką aż do 4 stycznia.
To był piękny czas. KOCHAM Gdańsk, z jego klimatem, zabytkami i w ogóle za całą atmosferę.
My też sporo pochodziliśmy, trochę po mieście, gdzie jeszcze były piękne świąteczne dekoracje (iluminacje), trochę po knajpkach, trochę po muzeach. Krótka relacja zdjęciowa z podpisami poniżej.
Oprócz Gdańska zaliczyliśmy też Sopot oraz Gdynię, głównie klif (ja bardzo chciałam tam jechać, akurat mieliśmy piękną pogodę).

A więc najpierw Gdańsk:






Rozpoczęcie koncertu dla młodzieży o godz. 17.00 przez Panią Prezydent na Placu Węglowym

Wieczorny, sylwestrowy spacer zakończyliśmy grzańcem, po którym nastąpił powrót do naszych apartamentów na nasz wieczór Sylwestrowy.
 W Nowy Rok szwendaliśmy się po kościołach i kawiarenkach. 

 

Obiecałam sobie rok temu, że jak tylko będę w gdańsku, to zapalę Prezydentowi Adamowiczowi świeczkę, i tak też się stało.
 
Bursztynowy ołtarz w kościele św. Brygidy



Zmarznięci ... w super kawiarence.





 Kolejny dzień, czwartek 2 stycznia, to spacer po klifach w Gdyni Orłowie, Muzeum Emigracji i wizyta w Sopocie.






 





 

W piątek to był dzień w pełni muzealny: najpierw Muzeum w Ratuszu, potem Muzeum Bursztynu i Obrońców Poczty Gdańskiej. 










Przeniesione z Urzędu Miasta biurko prezydenta Adamowicza z przedmiotami, które lubił na nim mieć. Wszystko oryginalne, jego rzeczy.